Jakiś czas temu wpadły mi w ręce zdjęcia, które nijak było "wpasić" wteamtyczne albumy. Stąd zaczęły powstawać pojedyncze scrapy. Tym razem ""Wolny TIME malucha" :)
W tym scrapie wykorzystana jest dłoń, która zrobiłam na Pazzlesie. I to ona posłużyła mi jako podstawa do eksperymentowania z resztkami papieru, jakich u mnie całe mnóstwo ( a i u Was pewnie też). Łatwo wykorzystać te resztki w Big Shocie, Wizardzie, Sizzixie. Jednak wcale nie jest powiedziane, że do maszynek typu Pazzles czy innych , które muszą mieć maty (cirkut czy slice) nie można ich też użyć.
W przypadku Pazzlesa jest to bardzo łatwe, bo to co chcę wyciąć widać na ekranie monitora mego kompa. Przypomnę, bo może nie wszyscy wiedzą - program Pazzles'a jest instalowany na komputerze. Stąd ma możliwości samodzielnego komponowania i przerabiania obrazków na jakie nam przyjdzie ochota. A wszystko co obrabiam po prostu umieszczam na ekranie monitora tak jakbym rozmieszczała na papierze. Dodam, że sama ustawiam sobie wielkość papieru. I staram się to robić w cm. Standardowo program ustawia nam widok papieru w calach. To też nie jest przeszkodą, nawet jeśli ktoś ma kłopot (jak ja) w szybkim ich przeliczaniu na cm.
Tu widać wycięte już rączki wycinane po konturze i jego obwodzie
A tu naklejony kontur na obrys.
Proste jak kilo drutu:)
W tym scrapie wykorzystana jest dłoń, która zrobiłam na Pazzlesie. I to ona posłużyła mi jako podstawa do eksperymentowania z resztkami papieru, jakich u mnie całe mnóstwo ( a i u Was pewnie też). Łatwo wykorzystać te resztki w Big Shocie, Wizardzie, Sizzixie. Jednak wcale nie jest powiedziane, że do maszynek typu Pazzles czy innych , które muszą mieć maty (cirkut czy slice) nie można ich też użyć.
W przypadku Pazzlesa jest to bardzo łatwe, bo to co chcę wyciąć widać na ekranie monitora mego kompa. Przypomnę, bo może nie wszyscy wiedzą - program Pazzles'a jest instalowany na komputerze. Stąd ma możliwości samodzielnego komponowania i przerabiania obrazków na jakie nam przyjdzie ochota. A wszystko co obrabiam po prostu umieszczam na ekranie monitora tak jakbym rozmieszczała na papierze. Dodam, że sama ustawiam sobie wielkość papieru. I staram się to robić w cm. Standardowo program ustawia nam widok papieru w calach. To też nie jest przeszkodą, nawet jeśli ktoś ma kłopot (jak ja) w szybkim ich przeliczaniu na cm.
Tu widać wycięte już rączki wycinane po konturze i jego obwodzie
A tu naklejony kontur na obrys.
Proste jak kilo drutu:)
Dużo roboty!!! Oj dużo !!! :-*
OdpowiedzUsuńtakie resztki kuszą do jakiś scrapow targanych ;-)
OdpowiedzUsuńświetnie te resztki wykorzystałaś ;-)
Świetny scrap!!!
OdpowiedzUsuńDarcia prezentują się fantastycznie :))
:*