Zdjęcie z wakacji 2007, kiedy na Mazury jechaliśmy przez Bieszczady. Skrap, w pierwszym momencie nie przemyślany, ale jak powstał to stwierdziłam, że idealnie pokazuje jak było fajnie i co się nam przydarzyło.
O mnie
- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka
Aha, to znaczy w trakcie podróży na wakacje przejechaliście żabę???;)))
OdpowiedzUsuńFajny scrap, zasłużona musiała to być ropuszka...;))
Asiu... małżonek z racji swych czułości do mnie żaby omija bojąc się, że jak którejś coś się stanie z jego ręki(nuże? koła) to i mnie szlag trafi. Takoż żaby i ja całe po tych wakacjach byłyśmy, za to spora ilość ślimaków bezmuszlowych , kilkanaście komarów i żuk (chyba gnojnik) niestety nie uszły z życiem. Za to na postojach były jagody, piwo (bezalkoholowe ;) ), dziwne miejsca do rzbicia namiotu, zwiedzanie ostępów leśnych i coś co spokojnie można nazwać rajdem Kormorana.
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuń