O mnie

Moje zdjęcie
lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.

czwartek, 25 lutego 2010

Fabio i candy u Lejdik

Lubię zaglądać do Lejdik , efektem tego zaglądania jest poniższa informacja zarówno o psie w potrzebie jak i  niespodziance jaką Lejdik  zafundowała wszystkim zainteresowanym.


niedziela, 14 lutego 2010

JoHannah- Candy dla fabia

Candy dla Fabia

Miało być w weekend, ale problemy z netem pokrzyżowały te plany...
Będzie więc dziś. Nietypowe candy. Do wygrania komplet biżuterii:


Aby wziąć udział w losowaniu należy przekopiować na swój blog ogłoszenie wraz ze zdjęciem Fabia, które jest poniżej i oczywiście wyrazić chęć wzięcia udziału w losowaniu w komentarzach. Losowanie odbędzie się 3 marca.



Fabio to piękny mądry dwulatek. Kocha ludzi i chce za miskę jedzenia, ciepły kąt i dobre traktowanie oddać swoje wierne psie serduszko. Mimo młodego wieku sporo już od „ludzi” wycierpiał.
Początkowo Fabio był psem szczęśliwym. Biegał po podwórku. Bawił się z dziećmi. Jednak potem... Został przykuty łańcuchem do stodoły. Bez budy, bez możliwości schronienia, głodny, zmarznięty, apatyczny. Obok miejsca w którym mieszkał droga, ludzie, przystanek i nic, żadnej reakcji.
Ale Fabio miał szczęście. Wypatrzyła go Pani Zosia. Zawiadomiła odpowiednie władze. Niewielki to dało skutek... Przy kolejnej wizycie Fabio dostał od Pani Zosi jeść. Ach jak się rzucił! „Gospodarze” już całkiem poczuli się zwolnieni z obowiązku karmienia psa. Odtąd Pani Zosia jeździła ponad 20 km, żeby Fabia nakarmić. Prośby i tłumaczenia, że pies potrzebuje schronienia pozostały bez echa. Pewniej bardzo zimnej grudniowej nocy Pani Zosia nie mogła spać. Znów pojechała do Fabia. Biedny pies leżał przymarznięty do śniegu i lodu. Pani Zosia ma w domu kilka przygarniętych psich nieszczęść i nie mogła zabrać Fabia do siebie. Pojechał więc do schroniska. Normalnie to dla psa tragedia i trauma. A Fabio w schronisku poweselał, przytył. W tej chwili Pani Zosia stara się o przeniesienie Fabia do hotelu.
Kontakt do Pani Zosi i więcej informacji o Fabiu pod numerem telefonu 609 199 797

1 komentarz:

  1. li_nko, pragnę zdementować- Candy odbywa się u Jo_hanah z Wrzosowej Polany,to ona jest autorką postu o Fabio I ona organizuje to specyficzne candy!:))U mnie znalazł się tylko swoisty 'przedruk' jej postu!:)

    link do bloga:
    http://wrzosowapolana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny

To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka