Robię, robię i końca nie widać, a po wakacjach już tyle, tyle czasu..... Pocieszam się tym, że do końca zostało mi tylko 46 zdjęć, 48 kartek z opisami wydarzeń i jedna koperta na druga płytę ze wszystkimi zdjęciami.
O mnie
- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka
Super "Podróżnik" Halinko :) I całkowicie Cię rozumiem, że robi się, robi i końca nie widać :) Ale to co na razie nam pokazałaś jest świetne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Dziękuję za miłe słowa otuchy... i za pozytywne zdanie o tym co już zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńo mamo
OdpowiedzUsuńniezły zapiśnik podróżniczy ;-)
Ooo, a to sobie Państwo powakacjowali...
OdpowiedzUsuńKsiężniczkę Halinę woził osobisty szofer, po czym księżna raczyła była przejść się po pałacach w odzieniu dość skąpEM, po czEM wzięła sprawy w dłoń swą delikatną i wymacała strusiowi jajo...
Fajowski albumik!!Rób dalej, super pamiątka się szykuje!
Ale cudny album się szykuje !!!!
OdpowiedzUsuńChętnie bym go pomacała. Może wpadniesz z nim do mnie na kawkę?
Powakacjowali? To mało powiedziane. Myśmy się powywakacjowali. Było (jak zawsze) interesująco, niespodziewankowo, cicho i przygodowo. Jednym słowem tak jak lubimy :)
OdpowiedzUsuńA album bedzię do pomacania jak go skończę, zaś kawę możemy pić już teraz... tylko że zostaje nam ta wirtualna, bo realna to dopiero na spotkaniu w Heliosie, na które serdecznie zapraszam.