Wczoraj łapiąc odrobinę luzu między jednym atakiem kaszlu a drugim (mam zapalenie krtani i kuruję się siedząc na L4 oraz łykając jakieś tabletki popijane syropami) rzuciłam mężowi hasło, że przydałoby się jakieś likarstwo w postaci metaxy. I jakież było moje zdziwienie i ogromna uciecha, kiedy po godzinie, mąż wracając ze spaceru z psem, wręczył mi pudełko ze zdaniem ; " wszak to nie metaxa, bo nie było, ale jeśli to Ci pomoże, to niech Ci idzie na zdrowie".
A najśmieszniejsze w tym jest to, że ja jestem mało trunkowa i wszelkiego rodzaju koniaki, brendy i inne mÓÓÓcniejsze alkohole lubię tylko wąchać.
Nie mniej LIKARSTWO dostałam , a wygląda ono tak:
To się nazywa leczenie hooooo hoooo. Dobrego mam doktora :) :) :) :) :) :)
O mnie
- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka
Powiedziałabym BARDZO dobrego doktora! Nie choruj za często, ale chodź do niego ;)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia Halinko!
Bożenko dziękuję za życzenia poworotu do zdrowia, a mój dooktóóóór ma świetne recepty na stawianie mnie na nogi dlatego też nawet zdrowa się do niego uśmiecham i przyjmuję jego "recepty".
OdpowiedzUsuń