O mnie

Moje zdjęcie
lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.

środa, 26 października 2011

Moja "Natalka"

Wyżebrałąm to za duzo powiedziane, ale naciągnęłam mążżżżższczyznę na zakup dla mnie  mojej upatrzonej  ćmielowskiej figurki zaprojektowanej przez Tomaszewskiego w 1961 r. "Dziewczyna w spodniach". Ona jest  CUDNIASTA.  Zakochałąm się w tej figurce jak tylko ja zobaczyłam pierwszy raz. Gdy ją w domu odpakowywałam jakoś tak  się mążżżższczynie wyrwało "Natalka" no i  tym sposobem "Dziewczyna w spodniach" dostałą swoje imię.

Ale na tym nie koniec. W Ćmielowie bawiłam się wraz z kilkoma osobami w lepienie siedmiopłatkowej róży. Na razie dosycha. Wypalę ją dopiero po końcowej obróbce. A jest  przy niej co robić. Oj jest. Nie mniej i tak jestem ZaDoWolnionA. W końcu to moja pierwsza "porcelanowa" robótka. (oby nie ostatnia)


4 komentarze:

  1. Nie dziwię się, że zapałałaś do tego dziewczęcia miłościOM czystOM i ognistOM, faktycznie prezentuje się cudnie!Co prawda zaniepokoił mnie nieco ten okrzyk Twojego ślubnego, bo nie wiem co za Natalki mu po głowie harcują ... No ale skoro zasponsorował ten zakup, to niech i jego 'matką chrzestną' zostanie;):D
    Linko, a Ty się do Nadii wybierasz??????To Ty mi musisz koniecznie powiedzieć kiedy, żebym i ja mogła się z Tobą spotkać!!Zrobimy sobie babski comber!!!!Ale będzie fajoooowsko, już się cieszę!!:))
    Różyczka Ci wyszła naprawdę dobrze, pięknie wygląda!!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No piękna różyczka, a dziewczę przecudnej hipisowskiej urody;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj było by fajnie wspólną imprezkę zrobić!! Dziewuszka wesoła jest :))) He he. A różyczka mam nadzieje że nie ostatnia w Twoim rozwoju ceramiczno-artystycznym :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczę kocham miłością czystą, bez skaz i pęknięć (nawet tych porcelanowych, że o "wiejskich" nie wspomnę )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny

To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka