Właśnie. Choć ja się z tym nie zgadzam (no, przynajmniej nie tak w 100%)
O mnie

- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
środa, 30 marca 2011
niedziela, 27 marca 2011
... i dalej kartkowo...
Zostało mi do zrobienia jeszcze 29 kartek. Tu część robiona w przerwach między jedną robotą , a drugą. W rzeczywistości kartki mają zdecydowanie ładniejsze kolory. Wszystkie są warstwowe, czego tu nie widać.
Tu zaś dwie w innej kolorystyce. Mnie podoba się ta z wierszem. A tu go mam pod dostatkiem ))))
Tu zaś dwie w innej kolorystyce. Mnie podoba się ta z wierszem. A tu go mam pod dostatkiem ))))
piątek, 25 marca 2011
środa, 23 marca 2011
Wielkanoc (myszowata) prawie przed progiem
No właśnie i z tej okazji (żeby zdążyć ze wszystkim) czas zacząć kartkowe robótkowanie.
Na razie wyszło tak, a mężowskie komentarze? Hmmm.... Mężowa muza od jajec odleciała , stąd tylko jest ten jeden.
1. "Nie ma to jak kolorki na jajcach"
2. "Kolorków nabrały, a k....a nie spuchły! "
A tu już niemyszowate.
Na razie wyszło tak, a mężowskie komentarze? Hmmm.... Mężowa muza od jajec odleciała , stąd tylko jest ten jeden.
1. "Nie ma to jak kolorki na jajcach"
2. "Kolorków nabrały, a k....a nie spuchły! "
A tu już niemyszowate.
poniedziałek, 21 marca 2011
NIeskrapujący wielbiciel myszy
Podobno to ja jestem największą miłością, ale patrząc na szaleństwa , które mi małżonek sponsoruje to zaczynam w to wątpić.
A pokazuję je, bo jestem baaaaardzo zaDoWolniona z faktu, że wreszcie dotarły następne myszowate :)
A tu w całości moja kolekcja. Teraz nie pozostaje nic innego jak brać się do roboty ))))
A pokazuję je, bo jestem baaaaardzo zaDoWolniona z faktu, że wreszcie dotarły następne myszowate :)
A tu w całości moja kolekcja. Teraz nie pozostaje nic innego jak brać się do roboty ))))
niedziela, 20 marca 2011
Pudełka

Które pudełko do czego łatwo rozpoznać :)
sobota, 19 marca 2011
W przedszkolu też nieźle się dzieje :)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie śladu w postaci wpisu. To bardzo miłe. Wpierw odpowiem na kilka pytań.
Torty są elementem prezentu. Każdy kawałek jest wyposażony w coś słodkiego i tag z jakimś cytatem. Tort ma 36 kawałków więc i cytatów tyleż. Z tym ,że za każdym razem inne. Ich dobór zależy od osoby dla której tort jest robiony. Pierwsze trzy torty były prezentami ode mnie dla moich trzech koleżanek. Każdy inny i z innymi środkami. Pozostałe były już robione na zamówienie i były przeznaczone dla księdza, starszej pani, i na urodziny 30 latki. Niestety zdjęć nie mam. Jednym słowem to tylko taki bajer urozmaicający prezenty.
A teraz coś co robię u siebie w przedszkolu. Pokazuję te prace, bo wciąż się chwalę pracami dzieci niedowidzących i niewidomych, a przecież moje 4 latki (widzące) też nieźle sobie radzą na polu robótek ręcznych ))) Dodam, że wymagam od swoich podopiecznych samodzielności. Wszelkie niedoróbki to efekt osiągniętej sprawności manualnej, cierpliwości i umiejętności radzenia sobie z różnymi materiałami.
Na zdjęciach widać prace z wytłoczek po jajkach.
Tu żonkile
A tu świeczniki, które robiłam z dzieciakami z okazji dnia babci i dziadka.
Torty są elementem prezentu. Każdy kawałek jest wyposażony w coś słodkiego i tag z jakimś cytatem. Tort ma 36 kawałków więc i cytatów tyleż. Z tym ,że za każdym razem inne. Ich dobór zależy od osoby dla której tort jest robiony. Pierwsze trzy torty były prezentami ode mnie dla moich trzech koleżanek. Każdy inny i z innymi środkami. Pozostałe były już robione na zamówienie i były przeznaczone dla księdza, starszej pani, i na urodziny 30 latki. Niestety zdjęć nie mam. Jednym słowem to tylko taki bajer urozmaicający prezenty.
A teraz coś co robię u siebie w przedszkolu. Pokazuję te prace, bo wciąż się chwalę pracami dzieci niedowidzących i niewidomych, a przecież moje 4 latki (widzące) też nieźle sobie radzą na polu robótek ręcznych ))) Dodam, że wymagam od swoich podopiecznych samodzielności. Wszelkie niedoróbki to efekt osiągniętej sprawności manualnej, cierpliwości i umiejętności radzenia sobie z różnymi materiałami.
Na zdjęciach widać prace z wytłoczek po jajkach.
Tu żonkile
A tu świeczniki, które robiłam z dzieciakami z okazji dnia babci i dziadka.
piątek, 11 marca 2011
Tort na zamówienie
Zrobiony na prośbę jednej z koleżanek. Jako,że ma byc prezentem dla księdza więc zrobiony w podwójnym wariancie. Pierwsza bez kwiatków, druga z.
Tu troszkę szczegółów. Tort mże być od parteru do pięterka, bowiem każda część może stanowić osobną całość.
OCzywiście każdy kawałek przypomina od środka pyszne ciasto czekoladowe :)
a na koniec dekoracja kwiatowa. Kwiatki też mojej roboty
Tu troszkę szczegółów. Tort mże być od parteru do pięterka, bowiem każda część może stanowić osobną całość.
OCzywiście każdy kawałek przypomina od środka pyszne ciasto czekoladowe :)
a na koniec dekoracja kwiatowa. Kwiatki też mojej roboty
wtorek, 8 marca 2011
niedziela, 6 marca 2011
takie przyjemne cukierasy :)
Na blogu Petry Peffer widnieje zaproszenie do uczestnictwa w losowaniu cukierków. Dzięki bardzo przychylnej mi osobie stoję w kolejce i ja :)
a cukiery to taka wielgachna maszynka
a cukiery to taka wielgachna maszynka
wtorek, 1 marca 2011
Ku uciesze
Bardzo dziękuję, że tu zaglądacie, choć ostatnimi czasy jakoś mało tych moich robótek.
Przyjdzie czas, że znów będę miała czas na wiele przyjemności. W tej chwili marne na to szanse. Nie mniej
moi wspaniali znajomi nie pozwalają mi zagrzebać się całkowicie w robotę i od czasu do czasu raczą mnie perełkami. Tym razem link od Jagulinki. Ona wie, że uwielbiam takie klimaty. Może i Wy się pośmiejecie?
Przyjdzie czas, że znów będę miała czas na wiele przyjemności. W tej chwili marne na to szanse. Nie mniej
moi wspaniali znajomi nie pozwalają mi zagrzebać się całkowicie w robotę i od czasu do czasu raczą mnie perełkami. Tym razem link od Jagulinki. Ona wie, że uwielbiam takie klimaty. Może i Wy się pośmiejecie?
Życzę dobrej zabawy i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i wpisy .
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka