A tu zapaszek w zbliżeniu.
O mnie

- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
poniedziałek, 25 stycznia 2010
Pachnąca kartka
niedziela, 24 stycznia 2010
Candy u Rudlis
Irenka przygotowała pyszności.
Na jej blogu http://papierowaobsesja.blogspot.com/2010/01/zimowe-sodkosci-u-rudlis-candy-blog.html
znajdziecie opis owych pyszności. Ja sie w kolejce nie ustawiam bo taki tam tłok, że marne szanse na dopchnięcie się nawet do powąchania, a co dopiero nacieszenia się nimi jako własnością. Nie mniej jako, że Irenkę lubię to przynajmniej "roztworzę swoje dźwierza szerzej, co by i u mnie się zacandziło jej pusznościami"
Na jej blogu http://papierowaobsesja.blogspot.com/2010/01/zimowe-sodkosci-u-rudlis-candy-blog.html
znajdziecie opis owych pyszności. Ja sie w kolejce nie ustawiam bo taki tam tłok, że marne szanse na dopchnięcie się nawet do powąchania, a co dopiero nacieszenia się nimi jako własnością. Nie mniej jako, że Irenkę lubię to przynajmniej "roztworzę swoje dźwierza szerzej, co by i u mnie się zacandziło jej pusznościami"
Przechowywanie
Jak przechować swoje robótkowe przydasie? Sposobów mam kilka. Częśc rzeczy trzymam w pudłach, część w segregatorach, w szufladach itd itp.
Dumna jestem ze sposobu przechowywania wstązek. Dlaczego dumna? Bo udało mi się coś czym rozbawiłam rodzinę angażując ją do zjadania Tik Taków. Otóż moje wstązeczki (te wąskie oczywiście) zadomowiły się w pudełkach po tych mini cukierasach. Pudełka zaś zostały poukładane w rządkach w ikeowskiej szafce , którą w ramach porywu i wolnego czasu zdekupażowałam jakiś czas temu.
Oto odsłona 1 ---- szafka w swej okazałości

Dumna jestem ze sposobu przechowywania wstązek. Dlaczego dumna? Bo udało mi się coś czym rozbawiłam rodzinę angażując ją do zjadania Tik Taków. Otóż moje wstązeczki (te wąskie oczywiście) zadomowiły się w pudełkach po tych mini cukierasach. Pudełka zaś zostały poukładane w rządkach w ikeowskiej szafce , którą w ramach porywu i wolnego czasu zdekupażowałam jakiś czas temu.
Oto odsłona 1 ---- szafka w swej okazałości
odsłona 2 ----- wstążeczkowe mieszkano
W tej chwili są już 4 rzędy pudełek po tik takach ))))
Zając Poziomka to to nie jest
No fakt. Zając Poziomka to to nie jest. raz ,że z gliny, dwa w kolorze, który jest niezającowy, a trzy został zrobiony jako coś żeby zagospodarować kawał gliny, który mi został.
Szkliwo miało być koloru "zimowych kwiatów" czyli takie fioletowo szare, a wyszło coś pośredniego między brązem orzechowym, a ... ano właśnie.. takim "toaletowym".
A teraz coś co mnie bardzo zaskoczyło. Moje własne dziecko też złapało się za glinę i zrobiło takie oto jajco
Szkliwo miało być koloru "zimowych kwiatów" czyli takie fioletowo szare, a wyszło coś pośredniego między brązem orzechowym, a ... ano właśnie.. takim "toaletowym".
wtorek, 19 stycznia 2010
Adresownik w moim wydaniu
Wypisując kartki do znajomych zawsze mam problem z ich adresami. Chyba każdy tak ma. Problem wynika z tego,że każdy z adresów zapisany w innym kalendarzu czy notesie zaś wizytówki latają po całej torebce. Stąd też powstał ten oto adresownik. Całość zrobiona z papieru pakowego (ten ciemno brązowy), tyłu okładek bloku rysunkowego i papieru Daisy Bucket . Do tego stemple, tusz Tima Holtza, wykrojnik SIZZIX (ten wykrojnik mam do sprzedania w ilości 2 sztuk gdyby ktoś był chętny. Cena 30 zł). No i oczywiście proszek UTH.





Płytki w zbliżeniu. Specjalnie zostały w niektórych miejscach poobkruszane. Oczywiście płytki to wydrukowane litery wykąpane w proszku UTH.





niedziela, 10 stycznia 2010
zielono mi
Strasznie, ale to strasznie lubię kolor zielony. Dziś w ramach eksperymentu z szablonem do embosingu, kupionym dawno temu powstały takie oto dwie kartki.
Ta z liśćmi jest moim zdaniem gorsza. Niepotrzebnie walnęłam ten stempel na obrzeżu, ale teraz nie ma już odwołania.
Ta z liśćmi jest moim zdaniem gorsza. Niepotrzebnie walnęłam ten stempel na obrzeżu, ale teraz nie ma już odwołania.
niedziela, 3 stycznia 2010
ślubne zaproszenia
Zaproszenia - to ma być prezent ślubny dla koleżanki z pracy. Na razie projekty. Które zaproszenie uzna za interesujące? Zdjęcia zrobione w świetle żarówki więc nie oddają pełnej kolorystyki.
Do ich zrobienia wykorzystany biały, perłowozłoty i bordowy karton, wykrojniki spellbinders i nelly oraz płytka wytłaczająca spellbinders - Flourish i mini floderki Cuttlebug,a także stempel projektu Magdy. Dziewczyna jest niesamowicie utalentowana. pięknie maluje, rysuje i projektuje. Stempel w zbliżeniu :)
Do ich zrobienia wykorzystany biały, perłowozłoty i bordowy karton, wykrojniki spellbinders i nelly oraz płytka wytłaczająca spellbinders - Flourish i mini floderki Cuttlebug,a także stempel projektu Magdy. Dziewczyna jest niesamowicie utalentowana. pięknie maluje, rysuje i projektuje. Stempel w zbliżeniu :)
Wyłącz światła czyli zawieszka dla męża
Małżonek, w napadzie samokrytyki stwierdził, że jest (cytuję) "ciapciak" bo zapomniał wyłączyć światła w samochodzie co poskutkowało tym,że musiał do pracy jechać autobusem. A że lubi aby mu wszystko przypominać poprosił mnie o zrobienie takowej przypominajki. Dodam tylko,że jest fanem stemplowych myszy. Wedle prośby zawieszkę zrobiłam, ale efekt mych zapałów nie spotkał się z wielkim wybuchem radości. Wręcz przeciwnie. Z ust mego małżonka padło zdanie... "A ja myślałem, że będą w nim myszy". No i masz babo placek. Muszę sprostać temu wyzwaniu jeszcze raz. Na razie ta, która się mężowi nie spodobała.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka