W tym roku wymyśliłam sobie zajęcia z dziećmi i ich rodzicami w postaci wspólnego ubierania choinki. Żywą choinkę zafundowali nam rodzice Martynki. Żeby jednak nie było nudno to wpierw zrobiliśmy bałwankowe bombki. Chciałam, aby dzieci poradziły sobie same, a ewentualna pomoc dorosłych była niewielka. Czy mi się udało? Tak. Bałwanki wyglądają bardzo podobnie do tego, który prezentuję na niezbyt udanym zdjęciu. Niestety, tylko takie mam. Bałwan jest mojego autorstwa od początku do końca.Dodam tylko, że bałwanki moich 4 latków są świetne ))))
O mnie
- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
wtorek, 14 stycznia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka
Cudny bałwanek:) Ale masz zdolne dzieciaki:)
OdpowiedzUsuńŚciskam:)
trop mignon! biz
OdpowiedzUsuń