Nie wiem jak się to po polsku zwie, ale w niekatolickim języku zentangle. Śmisznie ( a nie śmiesznie), ale efekt jest fajny. Ja w swoich zasobach znalazłam stempel kupiony jakieś dwa lata temu. Wreszcie doczekał się użycia. :)
Zrobiłam też rysunek, ale jak go obrobię to dopiero wtedy pokażę.
Na razie bilecik, który będzie dołączony do kawy dla przyjaciół, którzy się zapowiedzieli na niedzielę. :)
Zrobiłam też rysunek, ale jak go obrobię to dopiero wtedy pokażę.
Na razie bilecik, który będzie dołączony do kawy dla przyjaciół, którzy się zapowiedzieli na niedzielę. :)
quelle originalité!!! biz
OdpowiedzUsuństunning zentangle! I love it
OdpowiedzUsuńFajnie!!! Maże mi się kiedyś henną sobie tak dłonie umalować !!
OdpowiedzUsuńNadka, przecież Ty nie Maoryska )))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńA te zentagle tzn technika ta jest naprawdę fajna.