... bo inaczej się nie da, gdy się jeszcze jedną nogą jest w okresie cudnych świątecznych szaleństw, drugą już oczekuje na noworoczne przyjemności.
Dziś parę robótkowych przyjemności, uprzyjemniających moim domownikom bycie w domu.
Wpierw stroik.
Gwiazdy zrobione przeze mnie technika witrażu Tiffanego. I znów stwierdzam, że nie jest to trudne. Może mało dopracowane (w moim wykonaniu), ale robiłam całość w ciągu 4 godzin. Pocięcie szkła, doszlifowanie, i pozostałą obróbka zajmują zazwyczaj trochę więcej czasu. ja go niestety nie miałam. Nie mniej (jak dla mnie , mogą być). Dodam tylko, że sopelki i szklana bombka były kupione u Lejdik. Zapraszam do jej sklepiku. Ma tam sporo ciekawych, dopracowanych i ładnych rzeczy. Gorąco polecam.
Jemioła wisi u mnie przez cały rok, aż do następnych świąt. Zmienia się tylko dekoracja na jej listkach, albo na ramionach żyrandola ))))
Teraz ciut bombkowości. A co. W końcu chUUUUjinnnnka musi być, a że u mnie od kilku lat hołdujemy nowej tradycji kupowania co roku tylko dwóch bombek "figuralnych" to CZeba (nie trzeba :-) ) co jakiś czas coś niecoś dorobić.
No to se mam
W każdym razie, w tym roku bombka została powieszona na choince, ale tak, by jej za bardzo nie było widać :-)
Tu bombki wstążkowe. Szyszki (zrobione dwie) wiszą, a te, które widać w pudełku produkowałam na kiermasz przedszkolny jakieś dwa lata temu. Nie sprzedały się wszystkie. Te co się ostały obciążyły gałązki i troszkę zakamuflowały cukiery na choince, żeby ich małżonek nie zdążył spałaszować przed końcem tego roku. :)
to na razie tyle.
Dziś parę robótkowych przyjemności, uprzyjemniających moim domownikom bycie w domu.
Wpierw stroik.
Gwiazdy zrobione przeze mnie technika witrażu Tiffanego. I znów stwierdzam, że nie jest to trudne. Może mało dopracowane (w moim wykonaniu), ale robiłam całość w ciągu 4 godzin. Pocięcie szkła, doszlifowanie, i pozostałą obróbka zajmują zazwyczaj trochę więcej czasu. ja go niestety nie miałam. Nie mniej (jak dla mnie , mogą być). Dodam tylko, że sopelki i szklana bombka były kupione u Lejdik. Zapraszam do jej sklepiku. Ma tam sporo ciekawych, dopracowanych i ładnych rzeczy. Gorąco polecam.
Jemioła wisi u mnie przez cały rok, aż do następnych świąt. Zmienia się tylko dekoracja na jej listkach, albo na ramionach żyrandola ))))
Teraz ciut bombkowości. A co. W końcu chUUUUjinnnnka musi być, a że u mnie od kilku lat hołdujemy nowej tradycji kupowania co roku tylko dwóch bombek "figuralnych" to CZeba (nie trzeba :-) ) co jakiś czas coś niecoś dorobić.
No to se mam
Ta z poinsetią to moje pierwsze "decu na czymś okrągłym", zrobione parę lat temu na zasadzie prób i błędów. Wtedy nauczyłam się kilku rzeczy np. o szkliwie na bOMbakach )))
W każdym razie, w tym roku bombka została powieszona na choince, ale tak, by jej za bardzo nie było widać :-)
Tu bombki wstążkowe. Szyszki (zrobione dwie) wiszą, a te, które widać w pudełku produkowałam na kiermasz przedszkolny jakieś dwa lata temu. Nie sprzedały się wszystkie. Te co się ostały obciążyły gałązki i troszkę zakamuflowały cukiery na choince, żeby ich małżonek nie zdążył spałaszować przed końcem tego roku. :)
to na razie tyle.
ŻyczęWam wszystkiego dobrego na nadchodzący czas.
podoba mi się wystroj żyrandola, i faktyczne jak zerknęłam na moj to okazał sie taki jakiś goły :)
OdpowiedzUsuńJemioła powoduje że zawsze jest okazja na całuski czułe :)) A bombeczki bardzo bardzo!! I rzeczy ze sklepiku Lejdik od razu poznałam :)) Fajniej zabawy na Sylwestra !!
OdpowiedzUsuńLinko, jak mi miło, że jesteś zadowolona z zakupów:))Dziękuję Ci za rekomendacje!!:))
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje gwiazdy!! Woow, działania twórcze w szkle wymagają chyba dużo pracy i specjalistycznego sprzętu?? Jestem naprawdę pod wrażeniem, a efekt działań- boSsski!
Ukłony dla Ciebie i męża, wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym Roku!!!Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz Myszowatych!:):D
świetne prace:)
OdpowiedzUsuńTobie też niech się wiedzie w Nowym Roku:)