Miałam tylko życzenia napisane przez koleżankę, dwie godziny czasu i pustkę w głowie. Dlatego wyszło tak jak wyszło.
A swoją drogą jako żeglarz powinnam mieć odebrany patent bo zapomniałam jak się wiąże "beczki". Szczęście, że mój osobistyczny instruktor był pod ręką, bo pewnie te 2 godziny okazałyby się niewystarczające. W każdym razie beczki zawiązane własnopalczasto. :)
A swoją drogą jako żeglarz powinnam mieć odebrany patent bo zapomniałam jak się wiąże "beczki". Szczęście, że mój osobistyczny instruktor był pod ręką, bo pewnie te 2 godziny okazałyby się niewystarczające. W każdym razie beczki zawiązane własnopalczasto. :)
pięknie paluszkami działasz ;-)
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie i elegancko:)
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję za tak pozytywne zdanie.
OdpowiedzUsuń:)