Zostałam przez Irenkę zmobilizowana do pracy (jakbym jej miała mało :/ ) Wyzwała mnie ta dobra kobieta (na szczęście nie od najgorszych) do Challenge # 94 . Praca wyzwaniowa ze strony - STAMPTACULAR SUNDAY CHALLENGE była samą przyjemnością, a nie obowiązkiem. Tak też to co konieczne odłożylam na potem, a zabrałam się za to co przyjemne. I powstały dwie kartki. Warunek był taki... byle to nie był kwadrat. No i nie jest. Jedna to nakładany prostokąt ??? hmmmmm...... Chyba nie, bo to tej figury nie przypomina, ale "CóŚ kole tego" :) a druga okrągła. Dodam, że pierwsza zrobiona trochę pod Lejdik i mego mężowskiego.
Tu ( a jakżeby inaczej ) komentarze mężowskiego
1) "Ożesz Ty moje maleństwo, niech Cię uściskam"
2) "Jak se k...a, myszy nie znalazłem ,to mi ino skrzydlate zostało"
3) "Do mnie nie podobny, a łeb do całowania nadstawia"
4) "Na bezmysiu i pitoszek mysza"
I druga kartka wyzwaniowa. Już taka tradycyjna.
Ta jest zembosingowana na ciepło. (jak to fajnie brzmi)
Tu ( a jakżeby inaczej ) komentarze mężowskiego
1) "Ożesz Ty moje maleństwo, niech Cię uściskam"
2) "Jak se k...a, myszy nie znalazłem ,to mi ino skrzydlate zostało"
3) "Do mnie nie podobny, a łeb do całowania nadstawia"
4) "Na bezmysiu i pitoszek mysza"
I druga kartka wyzwaniowa. Już taka tradycyjna.
Ta jest zembosingowana na ciepło. (jak to fajnie brzmi)
mąż jak zwykle daje czadu ;-)
OdpowiedzUsuńkartelucha no no ;-)
Natalko ... ))))) dziękuję
OdpowiedzUsuń..No niech Cię w ptaszka pocaUję najmilejsza!!!:)))Tooo rozumiem, tu jest kwintesencja myszy w myszach na dodatek z ptasiorkiem!!!Piękne prace!!I mężowskie komenty cudne, to lubię!!! (faja,nogi na stół spluwa w kaburze i kontrolny drap w krocze);):D:D
OdpowiedzUsuńps Linko, chcesz mnie zabić za kawkę i ciasto?:)))Ja bardzo chętnie wesprę Cię kochana dobrym słowem, ba!- nawet i zmotywuję do roboty, ale drzeć fornir z kredensu, to...mi się przypomniało, że wyjeżdżam do Peru!!!;):D
sliczne te kartki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam