jestem chora z radości bo nie tylko udało mi się zrobić coś czego do tej pory nie próbowałam, ale i jestem bogatsza o nowe materiały i umiejętności.
ale po kolei: EPOKSYDOWE BRADSY własnej produkcji to to co chcę Wam zaproponować . Na stronie sklepu Iwonki znajdziecie filmik, który pokazuje jak to zrobić przy profesjonalnym sprzęcie. Ja posłużyłam sie tym co miałam w domu.
Potrzebny jest nam przede wszystkim przezroczysty puder UTE (Ultra Thick Embosing Enamel)
i coś co chcemy nim zalać.
Ja wykorzystałam jakieś roślinne szczątki jakie znalazłam w sklepie z akcesoriami do paznokci, a za foremkę posłużył mi pojemnik po nitach.
A produkcja wyglądała następująco:
teraz najważniejsze. Trochę proszku wsypałam do metalowego pudełka po pasztecie (pycha) , które z jednej strony wyprofilowałam w kształt lejka i obcięłam nożyczkami rant, żeby mi się roztopiony proszek lepiej lało do foremki.
Proszek podgrzałam nad świeczką. uwaga! Foremka się rozgrzewa wiec trzeba ją złapać czymś co ochroni nas przed poparzeniem palców.
teraz czekamy aż nam to wystygnie i delikatnie wypychamy palcami od dołu. Ostrożnie!
Teraz pozostaje nam wykorzystać to tak jak nam podpowie wyobraźnia. Ja użyłam do albumu wakacyjnego.
ale po kolei: EPOKSYDOWE BRADSY własnej produkcji to to co chcę Wam zaproponować . Na stronie sklepu Iwonki znajdziecie filmik, który pokazuje jak to zrobić przy profesjonalnym sprzęcie. Ja posłużyłam sie tym co miałam w domu.
Potrzebny jest nam przede wszystkim przezroczysty puder UTE (Ultra Thick Embosing Enamel)
i coś co chcemy nim zalać.
Ja wykorzystałam jakieś roślinne szczątki jakie znalazłam w sklepie z akcesoriami do paznokci, a za foremkę posłużył mi pojemnik po nitach.
A produkcja wyglądała następująco:
teraz najważniejsze. Trochę proszku wsypałam do metalowego pudełka po pasztecie (pycha) , które z jednej strony wyprofilowałam w kształt lejka i obcięłam nożyczkami rant, żeby mi się roztopiony proszek lepiej lało do foremki.
Proszek podgrzałam nad świeczką. uwaga! Foremka się rozgrzewa wiec trzeba ją złapać czymś co ochroni nas przed poparzeniem palców.
teraz czekamy aż nam to wystygnie i delikatnie wypychamy palcami od dołu. Ostrożnie!
Teraz pozostaje nam wykorzystać to tak jak nam podpowie wyobraźnia. Ja użyłam do albumu wakacyjnego.
Bardzo fajny pomysł, a zakupy u Iwonki też polecam - bardzo miła osoba :)
OdpowiedzUsuńNo po prostu bomba!!!
OdpowiedzUsuńpomysł rewelacyjny :):):)
OdpowiedzUsuńbajjka
Bardzo rewelacyjny pomysł, a ten puder gdzie mozna nabyć? droogi?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za fajny pomysł - pozdrówka:)
OdpowiedzUsuń