O mnie

- lin_ka1
- lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.
niedziela, 5 listopada 2017
sobota, 4 listopada 2017
Wyzwanie LiM 352, z którym się spóźniłam :)))
Moja interpretacja wyzwania Less is More 352 czystej karty, stempla i białych w nim elementów.
Oczywiście kartek powstało kilka. z czego dwie dla mnie reszta dla mojego mistrza Pana Mariana.
Oczywiście kartek powstało kilka. z czego dwie dla mnie reszta dla mojego mistrza Pana Mariana.
wtorek, 31 października 2017
poniedziałek, 30 października 2017
niedziela, 29 października 2017
sobota, 28 października 2017
czwartek, 26 października 2017
rydze )))
Czas... to kompan, którego mi brakuje. Na szczęście (raz na kiedyś) odnajduje się i cichutko pukając do mojego zarobienia porywa mnie w to co lubię.
Pewnie jeszcze przez długi czas tak będzie, ale jak mówi porzekadło... "Lepszy rydz niż nic."
A jak przyjemnie uzbierać rydzów cały koszyk, nawet jeśli są do siebie bardzo podobne :)))))
Pewnie jeszcze przez długi czas tak będzie, ale jak mówi porzekadło... "Lepszy rydz niż nic."
A jak przyjemnie uzbierać rydzów cały koszyk, nawet jeśli są do siebie bardzo podobne :)))))
czwartek, 6 lipca 2017
poniedziałek, 3 lipca 2017
poniedziałek, 12 czerwca 2017
poniedziałek, 29 maja 2017
Coś z błyskiem czyli LiM 330
Dawno nie miałam przyjemności bawienia się w ramach wyzwań. Nadarzyła się ku temu okazja w postaci urodzin kolegi.
Moja odpowiedź na "błysk" w 330 wyzwaniu LiM to błyszczące ferrari, na błyszczącym papierze.
Tym razem to nie stempel, a zdjęcie samochodu, które obrobiłam w corelu. Oczywiście na tyle, na ile umiałam.
Moja odpowiedź na "błysk" w 330 wyzwaniu LiM to błyszczące ferrari, na błyszczącym papierze.
Tym razem to nie stempel, a zdjęcie samochodu, które obrobiłam w corelu. Oczywiście na tyle, na ile umiałam.
środa, 17 maja 2017
piątek, 28 kwietnia 2017
czwartek, 27 kwietnia 2017
Trochę koloru cz2
Od jakiegoś czasu, przeglądając blogi osób, których prace mnie zachwycają, albo które po prostu lubię, doświadczam niemożności pozostawienia komentarza. Dlaczego? Hmmmm.... pewnie gdybym miała czas to bym do tego doszła, ale, że takowego nie posiadam przeto i... dalej pukam do zamkniętych drzwi. Trudno.
A teraz do rzeczy...
Wracam do kartek, które robiłam w tym roku. To ich druga część. Bardziej kolorowa. Dla niektórych właściwsza.
A teraz do rzeczy...
Wracam do kartek, które robiłam w tym roku. To ich druga część. Bardziej kolorowa. Dla niektórych właściwsza.
wtorek, 25 kwietnia 2017
niedziela, 23 kwietnia 2017
W szaleństwie jest metoda
Spory kawał czasu temu poproszono mnie o zrobienie kartki na 18 urodziny. Solenizant ma wiele zainteresowań. No to pod te zainteresowania zrobiłam pudełko, bo w prostą kartkę te "ciągutki" ni jak nie chciały się zmieścić. Dodam, że kartka po zamknięciu ledwo mieściła się w pudełko. No i można ją było oglądać z każdej ze stron. :)
środa, 1 marca 2017
wtorek, 28 lutego 2017
niedziela, 26 lutego 2017
piątek, 27 stycznia 2017
Z braku laku ..... i kit dobry
Tak jak w tytule tego postu....
Jak się nie ma tego co się lubi , to się lubi co się ma. Ja lubię do wszelkich "ozdóbkoustrojstw" kulki na żyłce, ale nie zawsze mam je pod ręką. W takich sytuacjach radzę sobie jak umiem.
A poradziłam sobie tak jak na zdjęciach poniżej.
Zrobienie tych kulek nie jest trudne. Wystarczy dobry klej (introligatorski CR, który można znaleźć pod nazwą PAPERMAX. Koszt kg pudełka to niecałe 10 zł), styropianowe kulki, folia okładkowa i puszek do paznokci, kupiony za 2 zł. w sklepie z chińszczyzną.
Ot i wszystko.
Niestety, nie zrobiłam zdjęć z kulkami wykorzystanymi w kartce.
Jak się nie ma tego co się lubi , to się lubi co się ma. Ja lubię do wszelkich "ozdóbkoustrojstw" kulki na żyłce, ale nie zawsze mam je pod ręką. W takich sytuacjach radzę sobie jak umiem.
A poradziłam sobie tak jak na zdjęciach poniżej.
Zrobienie tych kulek nie jest trudne. Wystarczy dobry klej (introligatorski CR, który można znaleźć pod nazwą PAPERMAX. Koszt kg pudełka to niecałe 10 zł), styropianowe kulki, folia okładkowa i puszek do paznokci, kupiony za 2 zł. w sklepie z chińszczyzną.
Ot i wszystko.
Niestety, nie zrobiłam zdjęć z kulkami wykorzystanymi w kartce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Dziękuję za odwiedziny
To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka
lin_ka