O mnie

Moje zdjęcie
lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.

niedziela, 21 marca 2010

wielkanoc c.d

Jak w temcie... w końcu muszę  zrobić   jeszcze sporo kartek aby  wysłać życzenia wszystkim bliskim, których  lubię. Tak też oto dzisiejsza działalność. Ta z żółtym, jajem na papierze meadow sorbet z www.ilowescrap.pl




A tu  trzy następne. Zielona i  czerwona to linoryty zrobione przez dzieci. ja je tylko pokryłam farbą drukarską, pociągnęłam  przez  prasę (BS świetnie się  do tego też nadaje lub stara wyżymaczka z  "Frani") i ozdobiłam tak jak widać na  kartkach.

A tu dwie z zeszłego roku. Nie wiem  dlaczego ich nie wysłałam, ale za to teraz sieprzydadzą.


piątek, 19 marca 2010

candy w craft4you.

Nowa zabawa na blogu sklepu, w którym robię scvrapowe zakupy.
Polecam sklep, zabawę z  resztą też.

czwartek, 18 marca 2010

Serdecznościowo z motylem

Kiedyś, dawno temu robiąc swe pierwsze samodzielne  na ebay'u zakupy, kupiłam  stempel z motylem. Nie doczytałam jakie są jego rozmiary i po otrzymaniu  przesyłki zdębiałam. Odbijany motyw ma  wymiary 9,5 na 9 cm. Co tu robić z takim  ogromniastym motylem?  Przeleżał sobie w szufladzie prawie 1,5 roku, aż wreszcie go ruszyłam. Wyszła  taka oto kartka...



Użyte materiały to papier  Merry & Bright - Wermth -- Amy Teets Designes, materiałowe kwiatki (chyba Primy, ale głowy nie dam), ów stempel, zwykły  karton i szablony  do wytłaczania (cuttlebug).

Motyl w zbliżeniu, pokolorowany kredkami


Środki kwiatów są przyklejone warstwą klejącą do góry, bo draństwo nie chciało się  rozpuścić. Ten klej na zewnątrz  też ciekawie wygląda.

wtorek, 16 marca 2010

z sentencją

Uciekając od produkcji wielkanocnej poczyniłam te dwie kartki , które są częścią  pomysłu na kartki z sentencjami. To dobry  upominek dla bliskich przyjaciół na różnych życiowych zakrętach.



Obie kartki bardzo podobne, aczkolwiek ....

wielkanocnie

Mam dość jajek, ale nie udało się ich uniknąć gdy zobaczyłam swoje nowe stempelki Primy.
Stąd jest i kartka z jajkami, ale ciut innymi



Są też dwie inne, z sizzixowym kurczakiem. Obie takie, że  trzeba by je poprawić, ale nie mam na to  już chęci. Najwyżej  nie zostaną wysłane, a dane osobom chętnym.

poniedziałek, 15 marca 2010

Candy w Atelier Rozmaitości (u Lorki)

Lorka ma śliczne papiery. Zamierza je rozdać więc  kto chce niech tam zajrzy
http://atelier-rozmaitosci.blogspot.com/2010/03/candy-candy.html

sobota, 13 marca 2010

zielono i wielkanocnie

no to kartek ciąg dalszy. Muszę ich zrobić  około 35 (do tylu osób  je wysyłam) więc  jeszcze parę razy   będą gościły  na blogu.

Dziś takie  trochę na ludowo

 


Myszowata (jak zawsze) z mężowym tekstem:
"Jajca chyba koguta bo zaje...ście ciężkie".


czwartek, 11 marca 2010

wielkanocnie ...c.d.

Szkoda jest wtedy jak krowa wpadnie do studni bo ani krowy ani wody...  mnie było szkoda resztek papieru  ze skorupkowych  kartek więc  wycięłam  z  resztek  następne. Te są mniejsze, ale  są.



Tu następna




Tu już zupełnie inne.  Pierwsza  zrobiona w  porywie oglądanych stron ze scrapem. Hmmm... Ładna?  Nie bardzo. Wolę  bardziej proste. Ale "jak se zrobiłam to se mam"



i na  koniec  zielona z sizzixowymi wycinankami.Trochę taka "trącnięta" prymitywem, ale niech sobie już jest.

wtorek, 9 marca 2010

wielkanocne kartki

W ramach  chęci odetchnięcia od obowiązków  zrobiłam te trzy kartki.



bazie są z ozdobione  dwoma pudrami  do embosingu. Dwoma, bo jeden , ten brokatowy jest paskudny sam w sobie. Nie pozostaje  przy nim nic innego jak go jakoś połączyć z innym. W tym przypadku z  perłowym. Efekt  nawet zadawalający. Niestety, zdjecia tego  nie oddają, a szkoda.

Zaproszenia ślubne

Wreszcie trafiły do rąk  przyszłej panny  młodej. Mam jej zgodę na  opublikowanie ich , co niniejszym robię z ogromną przyjemnością.

Dziękuję za odwiedziny

To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka