O mnie

Moje zdjęcie
lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.

niedziela, 4 października 2009

Trochę ślubnie

Tu kilka kartek ślubnych zrobionych na zamówienie koleżanki. Miała być skromna więc wedle życzenia takowe dwie są. Jedna z nich (ta z kropkowym wytłaczanym tłem, jest podpatrzona u kogoś na blogu. Biję się w pierś, ale nie pamiętam u kogo. Jeśli ktoś wie... proszę o informację. Druga wzorowana tą pierwszą. I już kompozycja moja.


Tu zaś dwie zupełnie moje. Uzyte materiały w pierwszej to:
papiery: "once upon a time", Laura Ashley - Traditional , brązowy karton, wstązka atłasowa, wykrojnik sizzixa i wykrojnik spellbinders



Tu biała kartka papieru wizytówkowego barwionego tuszem Tima Holtza, "once upon a time" i papier Crafty indywiduals - Miniatures "People Places". Stempel TH.

sobota, 3 października 2009

epoksydowe bradsy - mini kursik

Dzięki zakupom w sklepie Iwonki ( tu podaję linka za jej zgodą ) http://crafts.hopmart.pl
jestem chora z radości bo nie tylko udało mi się zrobić coś czego do tej pory nie próbowałam, ale i jestem bogatsza o nowe materiały i umiejętności.

ale po kolei: EPOKSYDOWE BRADSY własnej produkcji to to co chcę Wam zaproponować . Na stronie sklepu Iwonki znajdziecie filmik, który pokazuje jak to zrobić przy profesjonalnym sprzęcie. Ja posłużyłam sie tym co miałam w domu.



Potrzebny jest nam przede wszystkim przezroczysty puder UTE (Ultra Thick Embosing Enamel)
i coś co chcemy nim zalać.

Ja wykorzystałam jakieś roślinne szczątki jakie znalazłam w sklepie z akcesoriami do paznokci, a za foremkę posłużył mi pojemnik po nitach.






A produkcja wyglądała następująco:





teraz najważniejsze. Trochę proszku wsypałam do metalowego pudełka po pasztecie (pycha) , które z jednej strony wyprofilowałam w kształt lejka i obcięłam nożyczkami rant, żeby mi się roztopiony proszek lepiej lało do foremki.


Proszek podgrzałam nad świeczką. uwaga! Foremka się rozgrzewa wiec trzeba ją złapać czymś co ochroni nas przed poparzeniem palców.





Roztopiony proszek wlewamy do foremki, zalewając to co do niej włożyliśmy.




teraz czekamy aż nam to wystygnie i delikatnie wypychamy palcami od dołu. Ostrożnie!





Teraz pozostaje nam wykorzystać to tak jak nam podpowie wyobraźnia. Ja użyłam do albumu wakacyjnego.



Życzę udanych działań po zakupach u Iwonki w http://crafts.hopmart.pl
:-)))))))

sizzix do sprzedaży




mam do sprzedaży (z racji nadwyżek zakupowych i wspaniałomyślności sprzedawcy) te 3 sizixy. Z czego ta pętelkowa ramka w ilości 2 sztuk. Czy ktoś jest chętny? Jeśli tak to proszę info na pocztę forumową lub o pozostawienie wiadomości tutaj.

Dziękuję za odwiedziny

To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka